Moje ostatnie wpisy

  • :D  :: Tak, wiem bardzo kreatywny tytuł, ale jakoś dzisiaj nie mam ochoty myśleć logicznie :P
 
Dł

    130 miesięcy temu

  • Niby jak...?  :: Ubolewam nad tym, że dzisiaj notka bez zdjęcia. Nie lubie tak na "pusto" pisać, ale nieste

    130 miesięcy temu

  • Zmiany, Wzmianki, Zmianeczki, Zmianulki...  :: Czyli jednym słowem sporo się działo.
Ostatni mó wpis jest z trzeciego grudnia zeszłego r

    131 miesięcy temu

  •   ::

    141 miesięcy temu

  • Dwa tygodnie w skrócie.  :: No to zacznijmy od TEGO czwartku co to pisałam w ostatniej notce. Wtedy jednak wyjechałam i wr&o

    144 miesiące temu

  • Nie ogarniam...  :: Dlaczego akurat teraz mnie musiała ta cholerna choroba dopaść?! Dlaczego akurat teraz kiedy ja mam j

    145 miesięcy temu


Albumy

Aby wykonać akcję musisz się zalogować.

Jeżeli nie masz jeszcze konta zarejestruj się.

Aby wykonać akcję musisz się zalogować.

Jeżeli nie masz jeszcze konta zarejestruj się.

:)

:)

Wyślij na komórkę

Włącz muzykę/film

Reklama kolejnej makatki w wersji breloczka do telefonu :)

Ale trzeba jeszcze wspomnieć o wczorajszym spotkaniu :)

Cóż ja tu mogę... Może to że nie tak sobie wyobrażałam to spotkanie. Wyszło zupełnie inaczej niż miałam to gdzieś nieświadomie zaplanowane. Dosyć pechowy dzień. Płyty nie znalezione, do tego zgubiony telefon Rudego... Masakra. A później w ostatniej chwili odwołany ostatni autobus. No i jeszcze mój błąd - picie piwa. Ale ja na prawde byłam pijana O.o Dawno tak się nie czułam. Później to całe zwiedzanie Amfiteatru z naciskiem na ZWIEDZANIE xD Musze koniecznie przyznać, ze to co się działo od wyjścia z Karpentera do momentu kiedy Rudzielec się skapnął że nie ma telefonu to do tej pory dla mnie jest jak jakiś sen na jawie czy cuś... Coś co fizycznie odczuwałam ale psychicznie byłam gdzieś indziej. Nie wiem jak to określić. To przez to piwo chyba. Ogólnie to trudno mi jeszcze dzisiaj ogarnąć to wszystko myślami. Mam wrażenie że chyba JESZCZE za wcześie dla mnie na związek. Było zajebiście, nie mówię że nie. Ale  jest coś co mnie hamuje przed związaniem się teraz. Nie wiem co to za dziwna siła, która jest gdzieś w środku we mnie i kiedy zbliżam się do Ciebie ona gdzieś w głowie mówi mi, żebym się opanowała. Nie wiem, ale to chyba jeszcze nie czas dla mnie. Ja tego nawet nie umiem wytłumaczyć... Nienawidze być tak bezradna. Innym potrafię udzielać rad a ze swoją niby tak prostą (dla mnie prostą) psychiką nie potrafię sobie poradzić.

Podsumowując moją ocenę wczorajszego dnia w skali do 10 to 25 :) I nie musisz się o nic martwić! Uspokój swoje emocje i panikę i daj się wszystkiem się naturalnie rozwijać :) Pączek kwiatka nie rozwinie się szybciej kiedy będziesz go podlewał czy "karmił" preparatami odzywczymi. Tak więc tutaj Twoje panikowanie i obawianie się niczego nie zmieni na lepsze na pewno :) Po prostu trzeba poczekać :*

To chyba by było na tyle... :)

Do zobaczyska :)


A wyżej "czerwony" kawałek Comy :)

Link do wpisu:

Komentarze

Dodaj komentarz

nick/imię:

Zaloguj się, jeśli masz już konto.
Zarejestruj się za darmo, jeśli go nie posiadasz.

treść komentarza:

Komentuj

Poleć to zdjęcie znajomym

:)  :: Reklama kolejnej makatki w wersji breloczka do telefonu :)
Ale trzeba jeszcze wspomnieć o wczorajsz

Podaj swój adres e-mail

Podaj adresy e-mail znajomych

Napisz wiadomość

Przepisz kod z obrazka:

 

Znajomi

Magic Book

09.

jesteśmy tymi którzy za dużo piją i głośno klną

Pozostałe (15)

Ostatnie komentarze

Otrzymane|Napisane

Ostatnio odwiedzili


Ulubione linki