olqa159.fotkoblog.pl
I'm with love
Czy jest sens?
2011-10-10 20:37:18
Włącz muzykę/film
No właśnie...
Jest w tym wszystkim jakikolwiek sens??
Ratunkuuuuu!! ;c
Czasem z jednej strony dochodzę do wniosku, że jest zajebiście. Fajnie że mogę go widzieć codziennie, że chce się ze mną spotykać, że mogę się przytulić, że mogę się śmiać razem z nim i patrzeć na jego uśmiechniętą buzię. Dzięki tej nadziei że mogę mieć więcej od niego chce mi się żyć. Widzę świat chociaż w części na kolorowo. Chociaż trochę...
Jak usłyszałam od niego, że on nie chce mieć teraz dziewczyny, że potrzebuje czasu to zrozumiałam. Potrafię wszystko zrozumieć, ale nie to kiedy powiedział mi, że ma pomysł, żeby mieć dziewczynę na wiosnę. Że co?! Poczułam się jak... Kryzysowa Narzeczona. Kiedy on poczuje potrzebę, żeby mieć dziewczynę przyjdzie do mnie wtedy i będzie fajnie.
Póki co spotkania się toczą wszystko się toczy, ale nie rozwija. Tak, wiem, chciałabym wszystko szybko, jak najszybciej. Ale nie ogarniam już czasami. On wie jakie miałam kiedyś nawyki, żeby zapomnieć o tym, co mnie spotykało. Boję się przyznać mu, że zaczynam do nich wracać. Kiedy je zauważy, kiedy zauważy moje zmiany nie wiem co będzie...
Daję mu propozycje na następne spotkania. Mówię co mi chodzi po głowie. Co bym chciała robić. Zapraszał mnie kilka razy do siebie, żebym wpadła do niego. Jak narazie nie było takiej okazji. W piątek ze względu na to, że są otrzęsiny nie ma lekcji. Zaproponował, żebyśmy nie poszli na nie i żebyśmy gdzieś sie razem wybrali. No ale ja nie opuszczę szkoły, nawet jeżeli nie ma normalnych lekcji. Zaproponowałam, że możemy po otrzęsinach gdzieś się razem wybrać, na przykład do niego pojedziemy. Powiedział, że dobry pomysł i że zobaczymy co da się zrobić. Ale znając moje szczęście zejdziemy razem do szatni, on zabierze kurtkę, a ja nawet nie będę wiedziała kiedy wyjdzie ze szkoły. I tyle będzie z naszego planowanego spotkania. Zawsze wraca z kolegami, to czemu niby miałby to zmienić specjalnie dla mnie? Przecież my się tylko kolegujemy.
Przecież powiedziałam, że jeżeli mu się nie podobam co było jednoznaczne z tym, że jeżeli chce utrzymać kontakty na tym poziomie na jakim sa teraz (żeby dalej nic nie szło w kierunku związku) to niech powie. To oczywiście nie.. "Podobasz mi się" Fanie, cieszy mnie to, z tym że jak słysze coś takiego to jestem przekonana i dałabym się pochlastać, że to jest po to, żeby mi przykrości nie sprawić. Czemu ludzie nie chcą być szczerzy?
Czemu robisz jak ten na rysunku?
Ja na prawde chcę Ci dać to co mam najcenniejsze
Ale mam wrażenie, że to jest za mało dla Ciebie.
Że nie jestem w stanie dac tego, czego oczekujesz.
Przestaję cokolwiek rozumieć z jego zachowania. Wiem tylko że się zakochałam bez wzaemności i ciężko to znoszę. Sytuacja się nie rozwinie na pewno, a bardziej pewne jest to, że się cofnie.
Idę wracać do nawyków.
Komentarze
Gość: B...
155 miesięcy temu
A co w tym fajnego że Ola cierpi? Bezsens...
Gość: A co w tym fajnego że Ola cierpi? Bezsens...
olqa159
155 miesięcy temu
Gość:
A co w tym fajnego że Ola cierpi? Bezsens...
Nie odbieram tych komentarzy jako zadowolenie z mojego (jak to nazwałeś) ,,cierpienia".
olqa159: Gość: A co w tym fajnego że Ola cierpi? Bezsens... Nie odbieram tych komentarzy jako zadowolenie z mojego (jak to nazwałeś) ,,cierpienia".
Dodaj komentarz
Poleć to zdjęcie znajomym
Podaj swój adres e-mail
Podaj adresy e-mail znajomych
Napisz wiadomość
Przepisz kod z obrazka:
pomysłowe : D
schokoolade: pomysłowe : D
odpowiedz